Strop wylany
W dniu dzisiejszym wylaliśmy strop. W ten sposób zakończył się chyba najgorszy etap na naszej budowie. Jak nie czekaliśmy na stal prefabrykowaną, to znowu plany pokrzyzowaly się wykonawcy, potem my na urlopie, potem znowu coś .... i tak na szczęście udało się to zalać. Dzisiaj też nie odbyło się bez problemów. W trakcie wylewanie strzelił w pompie jakiś wąż od hydrauliki. Na szczęście operator miał zapasowy i po ok. 45 minutach mogliśmy dalej lać :-) Na szczęście pogoda dopisuje, jest chłodno, a teraz lekko zaczęło kropić :-) 2-3 tygodnie przerwy i ruszamy dalej!